Co tam biust, ma świetne oczy, takie "demoniczne" :)

widziałem lepsze oczy :P..no ale gusta, guśiki

No właśnie - demoniczne, ja tam wolę takie, którym dobrze z oczu patrzy

ja też nie rozumiem zachwytu nad wieloma,zupelnie przeciętnymi paniami,ale widocznie wiekszosc facetow lubi takie szare myszki i pewnie ma to zwiazek z teoria ewolucji - im mniej atrakcyjana partnerka tym mniej konkurentow do odparacia :P

jak dla mnie Eva Green jest szarą myszką, bo w zasadzie jest zwykła. co w niej niezwykłego?? Duże oczy?? Jak dla mnie dużo innych kobiet ma ładniejsze oczy, nawet jeśli nie są tak duże. Po prostu ona mnie odpycha, ma w sobie coś takiego wrednego i ja tego nie lubię.

Chciałabym być taką "szarą myszką". Ma absolutnie niezwykłą urodę, magnetyczne spojrzenie, piękne ciało. Z całą pewnością nie można powiedzieć o niej, że jest zwykła. Wiadomo, że są różne gusta ale patrząc na nią ze swojej ( kobiecej ) perspektywy uważam Evę za ideał kobiety.

fakt, ja też jako kobieta stwierdzam,że Eva jest wprost przepiękna.

co do ciała...widziałaś jej piersi?? są wprost straszne.

Tak, widziałam w "Marzycielach" - ma dużą brodawkę sutkową... straszne i obrzydliwe. Serio. A tak poważnie i bez ironii - kobiece ciała są różne, nie ma jednego "modelu" idealnych piersi (wg mnie Eva ma piękny i ponętny biust, wg innej osoby są brzydkie) . Nie ma sensu sprowadzać dyskusji do "cyckowego" poziomu - jak widać zdania są podzielone.

Ale wiesz o tym, że rozmawiasz tutaj z samymi kobietami jak do tej pory? Większość facetów czytając teraz twoje posty ma facepalma jak stąd do Pekinu.
I poza tym jaki cel ma założenie przez Ciebie tego tematu? Pozwól, że zacytuję:
"Po prostu ona mnie odpycha"
"co do ciała...widziałaś jej piersi?? są wprost straszne"
Zwłaszcza ten ostatni wpis....
Rozumiem, że jesteś płci męskiej i w dodatku hetero. To są STRASZNE piersi? Serio?

Jestem kobietą i uwierz mi, że ja też miałam facepalma jak stąd do Pekinu. Mnie najbardziej zaskoczyło stwierdzenie, że Eva wygląda jak typowa szara myszka... jeśli tak wygląda "zwykła" kobieta to ja chcę być zwykła :)

"Ale wiesz o tym, że rozmawiasz tutaj z samymi kobietami jak do tej pory? Większość facetów czytając teraz twoje posty ma facepalma jak stąd do Pekinu."
Kocham Cię za to
Kobieta ;p

To ty Eva? :)

Współczuję Twojej kobiecie...

Pewnie, że tak, suty wielkie jak u maciory.

Więc podsumowując; temat został założony żeby wyrazić sprzeciw wobec osób, które są niezadowolone, że na kimś aparycja Green nie robi najmniejszego wrażenia, z czasem przybierając właściwie formę dyskusji o jej wyglądzie... na portalu FILMOWYM.
Bezcelowości takich dyskusji nie można wyrazić słowami ; ) Eva jest aktorką i to jak wygląda bez wątpienia jest częścią jej pracy, ale nie wydaje mi się aby ten wątek wymagał osobnej dyskusji. Czy ludzie nie mają najmniejszego pojęcia na czym polega zawód aktora? Jeśli uroda jakiejś aktorki robi na mnie szczególne wrażenie, to o tym wspomnę, a jeśli to wrażenie jest, powiedzmy, nie do końca pozytywne, to nie poruszę tego wątku, bo niby w jakim celu? Czy to jest models.com?
Moim zdaniem Eva na pewno nie jest kobietą o klasycznej urodzie, takiej, która robi wrażenie na zdecydowanej większości widzów. Posługując się trywialnymi określeniami, trudno byłoby mi jednoznacznie stwierdzić, czy jest zwyczajna, czy też ładna. Natomiast wydaje mi się, że jej uroda jest dość charakterystyczna. Te oczy, jakby skrywały jakąś tajemnice, mrok, coś, co trudno zdefiniować. W zawodzie aktora, to najlepsza z możliwych opcji. Perfekcyjność, to nijakość. Jest nudna, nie zapada w pamięć, nie budzi większych emocji. Bycie charakterystycznym, to klucz do sukcesu. Jak już wspomniałam, wygląd jest istotny. Są aktorzy, na których naprawdę przykro patrzeć, a kino, to sztuka wizualna, estetyka jest jego kluczową kwestią. Pewne rzeczy są kwestią gustu, ale stwierdzenie, że Green jest brzydka nie byłoby zwykłym nadużyciem, a zwyczajnym kłamstwem. Naprawdę widujecie tak "brzydkie" dziewczyny na ulicy? Ja nie, a to o czymś świadczy. Jak już wspomniałam, Green nie jest kobietą klasycznej, nieskazitelnej urody. Moim zdaniem jest zdecydowanie, szalenie atrakcyjna i seksowna, co nie jest w ogóle tożsame z urodą lub jej brakiem. Nie rozumiem jak można określić ją szarą myszką. Ona jest przecież tego zaprzeczeniem. Marion Cotillard jest, kolokwialnie mówiąc, brzydsza od Evy Green, a mimo to lubię na nią patrzyć, na nie obie. Bo pomijając kwestie talentu, jakim bez wątpienia obie panie są obdarzone, one są "jakieś", mają coś, co przyciąga wzrok, coś interesującego. Gdybym miała do wyboru obejrzeć film z Evą albo Katharine McPhee (której urody jestem wręcz wielbicielką ; )) opierając decyzję jedynie na kwestii aparycji, wybrałabym tę pierwszą. Właśnie ze względu na tę charakterystyczność, którą tworzy coś ciekawego na ekranie, pozwalając aktorowi "wtopić" w odrywaną przez niego postać odrobinę siebie.

Nie wiem, czy zauważyłeś, cleotrf, że właśnie sam "wduszasz swój gust". Czy ktoś ci zabrania napisac, że ona jest dla Ciebie nieatrakcyjna? Naprawdę potrzebne są te Caps Locki? Przedstaw swoje racje tym, którzy "rzucają się" na Ciebie, nie zaczynaj wątku na filmwebie. Albo chociaż rób to mniej natarczywie, w bardziej wyważony sposób.
A Eva Green to nie tylko duży biust, ale bardzo piękna, egzotyczna i silna kobieta. Do tego bardzo zgrabna, o ładnej skórze i zniewalającym spojrzeniu. Nie spłycaj tego wyskakiwaniem z rozmiarem biustonosza.

serio nie rozumiem tej głębokiej analizy mojej osoby :P po prostu mi się ona nie widzi, ani aktorsko, ani jako kobieta i napisałem to, bo gdzieś wcześniej był mój post i zostałem zjechany od góry do dołu. no ludzie, nie każdemu sie podoba demoniczna facjata i ogromne cycki :/

Nie przeszkadza mi, że "ona ci się nie widzi", tylko fakt, że przenosisz pretensje do jakichś forumowiczów, którzy zjechali Cię w innym wątku do nowego wątku... Gdybym robiła dogłębną analizę Twojej osoby, byłaby dłuższa niż trzy zdania ;P

Każdy ma prawo mieć własne zdanie i na tym polega demokracja!
Ja na przykład powiem, że ma urokliwą buzię, wyraziste oczy, piękny uśmiech i porządnie wykonuje swoją robotę*.
Co do biustu to myślę, że średnia jest osiągnięta!


*czyli dobrze gra

ale kompleksiary z was. spójrzcie na nią. a teraz jeszcze raz. i jeśli nadal uważasz że ona jest brzydka to ja Ci powiem mała że nie już pięknych kobiet na tym świecie. jeden może powiedzieć że jest ładna drugi że jest bardzo ładna inny że śliczna ale że brzydka ;p przepraszam ale trzeba mieć pewien kompleks o którym chyba nie muszę pisać żeby tak o niej powiedzieć.
i teraz kwestia tego jej niby biustu za który tylko uwielbiają ją mężczyźni. otóż muszę Cię jak widzę rozczarować głęboko bo pierwszą rzeczą jaką zapadła mi w pamięci były jej oczy i czarne włosy. potem jej sposób poruszania się jej figura i cały jej wizerunek twarzy. nieco i mnie to dziwi ale dopiero potem zwróciłem uwagę na wyżej wymieniony przez Cb obfity biust o którym mogę powiedzieć że wcale nie jest taki obfity a po drugie hm no cóż wcale nie jest idealny. chciałem powiedzieć nawet więcej: Eva Green urodą swojego biustu jak to nazwałaś obfitego bardzo ustępuje innym aktorkom. jednak ja nie sprowadzam urody do cycków czego dowodem było przykucie mojej uwagi przez nią swoją urodą zewnętrzną, która zapiera dech a dopiero potem jej pozostałych walorów.
p.s. kompleksy z czasem przechodzą ale jak się z nimi walczy moja droga - tzn nie wyrzuca się swojego kompleksu innym
pozdrawiam

Ale zauważyłeś w ogóle że cleotrf to facet?