Mroczna rola mrocznej Andżeliki... NAprawdę podczas oglądania nie mogłem się cały czas powstrzymać a rączki same wędrowały pod kołderkę bez przerwy... A w tej jednej scenie, każdy kto oglądał pewnie wie o którą chodzi, nie wytrzymałem i musiałem wyjść z pokoju (musiałem zostawić w pokoju całą rodzinkę która oglądała z zaciekawieniem) i poszedłem do toalety. Od tamtej pory cały czas myślę o rozwodzie z żoną i pojechaniu do Ameryki odnalezienia COLLINWOOD i Ewy... Nie wiem może to dziwne bo ma dość duże wodogłowie i jeszcze większe zwisy niczym nienadmuchane balony ale nie mogę się oprzeć nie panuje nad sobą i co wieczór coraz więcej o tym myśle.