PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=475975}

Pęknięcia

Cracks
7,1 22 114
ocen
7,1 10 1 22114
Pęknięcia
powrót do forum filmu Pęknięcia

O filmie pierwszy raz usłyszałem na Camerimage, ale nie byłem w stanie go obejrzeć,
czego potem potwornie żałowałem, bo wyglądał on na dzieło uszyte specjalnie pod mój
gust - klimat będący wypadkową "Marzyciela" i "Stowarzyszenia Umarłych Poetów" +
ciekawe zdjęcia + ubóstwiana przeze mnie Eva Green (w moim prywatnym rankingu
urody może się z nią równać tylko Melanie Laurent). Tak to wyglądało w zapowiedziach,
a jak jest naprawdę?

Jest dziwnie i nierówno. Film rzeczywiście łączy scenerię i założenia "Stowarzyszenia" ze
specyficznym sposobem narracji z "Marzyciela" - powolnej i kojącej (ja tak to odebrałem).
Wizualnie jest miły dla oka - do czego ogromnie przyczyniła się Eva ze swoim
magnetycznym spojrzeniem, jak i bardzo ładna południową urodą Maria Valverde.
Wizualnie jest przepięknie, jednak gdy przejdziemy do warstwy fabularnej zaczynają się
schody, przynajmniej dla mnie, bo po po dziesięciu minutach filmu przewidziałem
zakończenie, a jest to rzecz jakiej bardzo nie lubię. Już samo to, że byłem w stanie
podczas seansu roztrząsać to zagadnienie zamiast śledzić uważnie losy bohaterów,
świadczy o braku jakiejkolwiek imersji. I to jest moim zdaniem główny problem w tym
filmie – nie ma tutaj głównej postaci której mógłbym się chwycić, zawsze przychodził
moment kiedy zaczynałem ją za coś nienawidzić i natychmiast przestawała ona być
moim przewodnikiem po świecie filmu. Chciałem się od niej całkowicie odciąć, co
zmniejszyło znacznie emocjonalne zaangażowanie.
Z pozytywów, muszę podkreślić, że film ten jest dla mnie fabularną przeciwwagą dla
„Stowarzyszenia”, przeciwwagą która była potrzebna i nie chodzi mi tutaj o samą postać
charyzmatycznego nauczyciela, ale także o głębszą wymowę: gdzie zaczyna się i kończy
wolność i dojrzałość, jaki wpływ maja autorytety na rozwój człowieka, czemu tak
naprawdę służy bunt wieku dorastania?

Pytania są postawione, odpowiedź jest udzielona, ale ginie w natłoku innych wizualnych
rozkoszy. Ten film jest po prostu tak ładny, że nie mogłem zmusić się do traktowania go z
powagą godną podejmowanego tematu. Ktoś inny powiedziałby po prostu, że to
„przerost formy nad treścią” i miałby rację. Jadnak ja dawno nie widziałem tak
smakowitego „przerostu”. 8/10

ocenił(a) film na 7
scani

Ładnie napisane, ale.....
po czym, w 10min zorientowałeś się jakie będzie zakończenie? Czy na każdym filmie, od pierwszego kadru myślisz nad tym, jak to się skończy i starasz się przewidzieć następne ruchy, mimo że często tego od widza się nie oczekuje? Przecież to strasznie męczące, a film sam w sobie jest różną formą rozrywki.
Drugiego zarzutu o braku postaci wiodącej też nie rozumiem. Czy zawsze musi być czarny i biały charakter? Nie można wszystkich lubić lub każdego nienawidzić?
Dla mnie ten film był na równi o dojrzewaniu jak również o rozterkach i życiu ludzi nie do końca ukształtowanych psychicznie.
Ale z jednym się w pełni zgadzam - pokazane wszystko b. ładnie ;-)
Pozdrowienia

ocenił(a) film na 8
piootle1

Cóż, z tym przewidywaniem zakończenia to takie wieloletnie spaczenie - gdy przedstawiana historia do mnie nie trafia, zaczynam się zastanawiać jak wyglądał proces jej tworzenia - tak dla zabawy.

Co do bohaterów to będę bronił mojej tezy - w tym filmie nie istnieje "awatar" (nie mylić z filmem) widza, ktoś komu kibicuje się od początku do końca - i nie chodzi tu o subiektywne odczucie, po prostu brak tego elementu w konstrukcji fabuły. Nie ma go i tyle - zakładam, że to zabieg celowy.

I nie ma w tym nic złego, ale w tym wypadku wpływa to na konflikt, który nagle (podkreślam - dla mnie) przestaje być personalny - przenosi się na poziom abstrakcji, a widz ( czyli ja) staje się "zimnym" obiektywnym obserwatorem - ocenia postacie przez pryzmat ogólnie przyjętych zasad a nie sytuacji i emocji - one schodzą na drugi plan. Jedyne w co można się jakoś wczuć emocjonalnie to atmosfera, ale nie bohaterowie. Tego mi brakuje.

Zauważ jednak, że mimo tego film dostał ode mnie ocenę 8/10 (choć przyznaję że ¾ oceny to wartość wizualna) – czyli podobał mi się. To powyżej to takie czysto teoretyczne gadanie ;-)

Pozdrawiam.

scani

To przecież nie jest mecz piłki kopanej a widz to nie kibic. Moim zdanie nie zrozumiałeś fabuły filmu. Po prostu nie wiesz o czym ten film był. Czy się mylę ?

scani

Nie bardzo rozumiem skąd u niektórych ta mania przewidywania filmów przecież film to nie zaskoczenie co się na końcu wydarzy. W 70% filmów wiadomo co się stanie Terminator, Iron Man, Umarli Poeci setki filmów można wymieniać. Chyba, że kryminał to rozumiem. Ale tutaj hmmm. Należy się rozkoszować drogą jaką twórcy obrali do zakończenia. To jest jak z drzwiami są zamknięte i otwarte ale sama droga pomiędzy tymi stanami, ruch jest fascynujący. Spróbuj sobie powachlować drzwiami zobaczysz :D

markin

ale czy są jakieś sceny...no, momenty?

jagode

mało się szczelają faktycznie no i ruchania też ni chuchu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones