Wiemy na pewno, że panna G była uwielbiana przez swoje uczennice. I te uczennice niewątpliwie zrobiłyby dla niej wszystko. Jednak widać, że G wcześniej nie wykorzystywała tej możliwości. Zachowywała pewien dystans, gdyż wymagała tego jej fałszywa, enigmatyczna osobowość. Dzięki temu panna G pokazywała swoją wyższość nad uczennicami, których wiedza o świecie zależała od niej.

Sytuacja zmieniła się, kiedy do drużyny dołączyła Fiamma. Panna G zauważyła, iż nowa dziewczyna posiadała doświadczenia, o jakich sama zawsze marzyła. Fiamma na początku jest dla niej kandydatką na przyjaciółkę, później rywalką, pod koniec nauczycielka uznaje ją za swoją własność.

Nie możemy stwierdzić jednoznacznie, że była pedofilką, gdyż wcześniej (mimo otoczenia dziewczynek) żadnej z nich nie zrobiła krzywdy. Wywnioskowałam to na podstawie reakcji Di na scenę w sypialni. Twarz dziewczyny wyrażała zniesmaczenie. Gdyby nauczycielka dopuszczała się takich czynów wcześniej, Di nie byłaby zniesmaczona, tylko zazdrosna.

Nie znam natury pedofilów gdyż ten temat mnie osobiście brzydzi - dosłownie, ale wierzę Ci na słowo w to co napisałaś w ostatnim zdaniu.
Muszę też przyznać, że aktorki, które zagrały w tym filmie były i są wyjątkowe ładne. Chodzi mi o Eve Green, Juno Temple, która miała 20 lat kiedy zagrała w filmie oraz María Valverde - 22 lata. Albo mają taką urodę albo stroje i charakteryzacja sprawiła, że wyglądały o 5-7 lat mniej. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet tak piękni ludzie ludzie potrafią być naiwni, głupi i okrutni, a zwłaszcza kiedy się nimi manipuluje. Za ich urodę muszę podnieść swoją ocenę w górę :P

Myslę, że panią G w jakimś stopniu fascynowała Fianna - urodą, inteligencją. Tym, że jej nie podziwia jak inne dziewczyny...

wg mnie Pannę G pociągała też trochę buntownicza natura Fiammie i to, że miała już doświadczenie w sprawach seksu, być może też jej arystokratyczne pochodzenie. Zgadzam się, że chyba zadziałał u niej mechanizm, który jest też w relacjach hetero - gdy występuje brak zainteresowania z czyjejś strony, a nawet odrzucenie, to zainteresowanie tą osobą bardzo wzrasta.

SPOILER!!
Dlaczego od razu chora psychicznie albo niedorozwinięta? Na pewno mocno skupiona na sobie, ale nie od razu chora!!! Czy myślisz tak dlatego, że była lesbijką, czy że w pewien sposób uwodziła swoje uczennice czy jedno i drugie? Czy dlatego że zabiła?

To że ktoś jest homo nie znaczym że jest chory, ale to że ktoś zabija kogoś przy pomocy dzieci, to już tak.

ja bym powiedziała, że zabiła bardziej z wyrachowania i dbania o siebie, niż z choroby.

Wydaje mi się, ze o jakimś zaburzeniu psychicznym świadczy chociażby scena wyjścia Panny G po zakupy - najpierw nerwowo recytowała listę raptem 3 produktów, potem pogubiła pieniądze a na koniec wybiegła ze sklepu.

Teraz jak o tym myślę to faktycznie może tak, bo pamiętam tą scenę. Dla pewności: nie twierdzę że panna G. była całkowicie zdrowa psychicznie, tylko zdecydowanie oddalam się od stwierdzenia, które pojawiło się na początku tego wątku, że fascynacja uczennicą to choroba, że że lesbijskie skłonności to choroba.

wielu zwykłych ludzi i nie tylko, bo też lekarze uważają, że homoseksualizm to choroba

No właśnie. Niezależnie od tego wszystkiego film jest naprawdę dobry, z polecenia obejrzałam b. podobny, tylko dziejący się w obecnych czasach (Kochając Anabelle) i mocno się zawiodłam. A "Pęknięcia" są dopracowane i klimatem.

Zmień lekarzy, bo ci, którzy Ci to wmówili, chyba są trochę na bakier z obecnym stanem wiedzy na ten temat.

A gdzie ja pisałem, że chodzi o mojego lekarza?

Jeśli nie widziałaś nic dziwnego co zalicza się do zachowań niezdrowych ludzi to życzę być bardziej ostrożnym w życiu i w obcowaniu z ludźmi ;] tym bardziej, że to film i aktorka swoją grą aktorską pokazywała bardzo dobrze swoje nerwowe nietypowe zachowania, mówiąc w skrócie

Nie wiemy dokładnie dlaczego trafiła do szkoły i dlaczego nie została odebrana przez rodzinę. Myślę, że pozwoliła umrzeć Fiammie, bo bała się, że Fiamma skończy tak samo jak ona. Zobaczcie, że do Di powiedziała, że nikt na Fiammę nie czeka. Wydaje mi się, że panna G chciała uchronić FIammę przed zamknięciem.

Zgadzam się z opinią, że Panna G widziała we Fiammie siebie, a raczej niespełnioną siebie (stąd też podobieństwo fizyczne). Natomiast "niedorozwinięcie" czy też "choroba" psychiczna wydają mi się zbyt mocnymi słowami... W mojej ocenie Panna G była lesbijką, a nie pedofilką. Lata 30. XX wieku to czasy, gdy homoseksualizm był uznawany za chorobę i wiązał się z ostracyzmem społecznym... Represjonowana seksualność z pewnością stała się podłożem dla irracjonalnych zachowań G.

Według mnie Panna G była niezrównoważona psychicznie i do tego zboczona gdyż zgwałciła "biedną" Fiammie...

Jak dla mnie to po prostu była lesbijką ;p
Gdyby była pedofilkom interesowała by się 6 latka, a nie 16 latkom.
Chora psychicznie w jakiś sposób na pewno była, nikt zdrowy nie zabija osoby za nieodwzajemnioną miłość.

A wg mnie motywem zabicia mogła być też chęć uciszenia Fiammie, która mogła zniszczyć całe życie panny G.

Nie miała by żadnej możliwości żeby to udowodnić.
A jak nawet by ktoś się dowiedział to i tak by to wyciszono.

Można by było jej to udowodnić - był naoczny świadek gwałtu nieprzytomnej Fiamme, poza tym już parę razy podpadła ona dyrekcji szkoły, czyli nie była krystaliczną postacią.

Nawet jakby wyciszono, to i tak nie mogła by już pracować w tej szkole, a może w innej też nie, a pewnie trudno by jej było znaleźć inne miejsce, gdzie byłaby tak podziwiana przez młode dziewczęta, które były w nią ślepo zapatrzone.

wydaje mi się, że miała problemy psychiczne. widać to na przykład po zachowaniu w mieście, kiedy nie potrafiła sobie poradzić w społeczności mało jej znanej. poza tym, była co najmniej zadurzona Fiammą, która to była ucieleśnieniem idealnej jej, podróżująca piękna dziewczyna z wdziękiem, nie wspominając już o arystokratycznej krwi, która jest niezależna i inteligentna, która zna ją na wylot (kiedy na przykład z łatwością i pewnością w oczach ujawnia, że G. cytowała książkę, zamiast opowiadać o swoich doznaniach podróżniczych). pozwoliła jej umrzeć, a dlaczego? to już własna interpretacja, z powodu odrzucenia? obawy przed utratą reputacji? lepszością dziewczyny? tak naprawdę nie interesowała ją grupa dziewcząt, one po prostu ją uwielbiały, więc temu były one jej potrzebne. poza tym, jest wspomniane, że G. od zawsze była w tej szkole, to na pewno było jakieś wypaczenie psychiczne.

Panna G. nie miała przecież kontaktu ze światem zewnętrznym, żyła tylko szkołą i ta szkoła też ją więziła, nie miała kontaktu z mężczyznami (jak sądzę), otaczały ją tylko nauczycielki i uczennice. Panna G. uczyła się przecież w tym internacie (czy jak można to nazwać) i nie miała odwagi wyfrunąć ze swojej klatki, ale bardzo o tym marzyła. Stwarzała w okół siebie iluzje, oszukiwała nie tylko dziewczynki, ale i samą siebie. Myślę, że nie była pedofilką ani nawet lesbijką, myślę, że Fiamma miała być dla niej czymś w rodzaju wybawienia, jej szansą. Chciała wziąc sobie część jej życia. Mówiła o dzieleniu się tak, jakby chciała zabrać połowę jej historii.

Czytam te wszystkie posty i gdy doszłam do twojego, wszystko stało się jasne :D

Strach przed wyjściem poza mury szkoły, zdenerwowanie podczas zakupów. Pannie G towarzyszyły tak zwane lęki, nauczycielka była po części chora psychicznie, nie potrafiła jako dorosła kobieta stworzyć normalnej rodziny lub po prostu życia poza szkołą, nie miała żadnego mężczyzny. Jeżeli była lesbijką lub nawet biseksualistką co w sumie nie byłoby dziwne zważywszy na to, iż nauczycielka dorastała w miejscu gdzie potrzeby rodzinne nie są spełniane. Uważam, że kobieta nie potrafiła sobie ze sobą poradzić, triumfowała tylko w środowisku młodych i naiwnych dziewcząt, wśród nauczycielek nie była nikim niezwykłym.

Co do bycia lesbijką i biseksualistką chodziło mi o to, że żyła i pracowała wśród samych kobiet... chociaż z daną tożsamością płciową człowiek się rodzi.

Zgadzam się z Tobą ale wielce możliwe jest że była również w jakiś sposób w młodości "wyrzucona" ze społeczeństwa za określone zachowanie, tak jak reszta dziewczyn przebywających w szkole. Całe jej życie uczyniło ją specyficzną (czyt. chorą psychicznie). Tu nie ma znaczenia czy była homo, bi czy hetero, chodzi o jej psychike.

Tak, jasne że nie ma znaczenia jej tożsamość seksualna