PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10021410}
5,4 858
ocen
5,4 10 1 858
Nocebo
powrót do forum filmu Nocebo

Dobrze sytuowane małżeństwo Christine i Felixa (Eva Green, Mark Strong) zmaga się z "problemami pierwszego świata" czyli brakiem czasu dla siebie i dziecka oraz chorobą żony , projektantki mody. Na pomoc przychodzi tajemnicza kobieta z Filipin oferując swoje wszechstronne usługi w zakresie gotowania, odprowadzania dziecka do szkoły i zabiegów medycyny alternatywnej przeprowadzanych na Christine. Z biegiem czasu okazuje się, że Filipinka ma ukryty motyw.

Na plus mogę zaliczyć proporcje elementu nadprzyrodzonego i powiedzmy elementu społecznej nierówności, wyzysku. Choć nie dzieje się w tej materii nic specjalnie nowego, to samo połączenie, przynajmniej na początku, wydaje się być interesujące. Eva Green, której rola sprowadza się głównie do okazywania silnych emocji specjalnie nie razi. Tempo prowadzenia akcji, choć należy do tych wolniejszych, raczej nie nuży i momentami zaciekawia widza.

Cała reszta to, niestety, wady. Na pierwszy plan wysuwa się scenariusz. Ilość uproszczeń takich jak przyjęcie Filipinki, jej relacja z dzieckiem i właściwie też z dorosłymi domownikami razi mocno. Ewidentnie widać w którą stronę pchana jest fabuła, a pchana jest bez rozglądania się na boki przez co miażdżony jest rozsądek. Niedorzeczności takie jak nagminne prowadzenie samochodu przez mającą regularne problemy z ciałem i umysłem Christine. Brak jakichkolwiek innych osób, rodziny w otoczeniu mieszkających w ogromnym domu bohaterów. Szkoda, bo te spore niedoskonałości zauważalnie psują odbiór seansu. Znalazłoby się jeszcze parę innych minusów, takich jak nużąca, bo przewidywalna prezentacja historii azjatki.


Pomimo ciekawego założenia zderzenia świata materialnego Zachodu z tajemniczym, bliższym naturze wierzeniom z Azji południowo-wschodniej film ciężko zaliczyć do tych dobrych. O ile poszczególne składowe mogą być momentami okej, to ich połączenie grubymi nićmi scenariusza prezentuje się kiepsko. Nie mogę pozbyć się odczucia, że produkcja ta powstawała trochę po linii najmniejszego oporu licząc na pozytywny odbiór ze względu na chwytliwy wątek społeczny. Drugiego seansu nie planuję.

azmalion

To bardziej osobista opinia przez pryzmat nastawienia, niż ocena filmu.

Przyjęcie Filipinki to wręcz książkowy przykład psychologicznej manipulacji, niemal zahipnotyzowania osoby podatnej - szybko i skutecznie. I to bez żadnego wątku nadprzyrodzonego. Są ludzie, którzy takie rzeczy robią.

Reszta filmu to typowy thrillerr z naprawdę dobrą grą aktorską. Nie rozumiem takiej niskiej oceny, film zasługuje na więcej. Nie był naprawdę taki zły.

Co do balansu - już w połowie filmu można zadać sobie pytanie "dlaczego" i motyw nie jest wcale paranormalną wydmuszką i zwraca uwagę na kwestie całkiem przyziemne i realne.

No i zdecydowanie na mega plus Eva w jej kreacjach. Tak powinna wyglądać kobieta.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones